Angie Kerber

Angie Kerber
źródło: www.t-online.de

Publiczność w Nowym Jorku była z pewnością rozczarowana porażką Venus Williams. Amerykanka przegrała 0:6 6:0 6:7. W meczu sytuacja co chwilę zmieniała się o 180 stopni. Venus zaprezentowała cały wachlarz swojej dyspozycji – od fatalnej w pierwszym secie, po fantastyczną w drugim i zmienną w trzecim. Starsza z sióstr Williams nie wykorzystała prowadzenia 5-3 w decydującym secie i ostatecznie przegrała w tie-breaku. Największą sensację w trzeciej rundzie sprawiła druga kwalifikantka – doświadczona Mirjana Lucic-Baroni. Chorwatka wróciła w pierwszym secie ze stanu 2-5 i odesłała do domu viceliderkę światowego rankingu, Simonę Halep, rozgrywając jedno z lepszych spotkań w karierze, który wygrała 7-6 6-2.
Mirjana Lucic-Baroni źródło: www.nydailynews.com

Mirjana Lucic-Baroni
źródło: www.nydailynews.com

Zmęczona zaciętymi pojedynkami Lucic-Baroni, zmierzyła się z prawdziwą włoską ścianą, Sarą Errani w walce o ćwierćfinał. Obraz meczu był bardzo jasny – Włoszka przebijała na drugą stronę wszystko, co się dało, żeby tylko nie zepsuć, a wszystko zależało od Chorwatki. A ta trafiała jedynie w drugim secie, który zapisała na swoją korzyść. Warto zwrócić uwagę na statystyki. Errani posłała 4 winnery przy 46 Baroni i popełniła 9 błędów, przy 69 Chorwatki. Lucic-Baroni nie skorzystała z fatalnego podania Włoszki, której najszybszy serwis poszybował z zawrotną prędkością 138 km/h. Średnia pierwszych podań Errani to 122 km/h, a mimo to strzały Lucic-Baroni rzadko wpadały w kort. Tenisowych hejterów boli głowa, a sympatyczna Errani powalczy o drugi półfinał w US Open.
Sara Errani Foto: Getty Images