Sport

Podsumowanie pierwszego tygodnia US Open: Pogrom faworytek

Podsumowanie pierwszego tygodnia US Open: Pogrom faworytek

Jesteśmy na półmetku rywalizacji w US Open. Przyszedł więc czas na pierwsze oceny, rozterki, spekulacje i podsumowania. Niewątpliwie pierwszy tydzień rozgrywek kobiecych przyniósł olbrzymie niespodzianki.

Już w pierwszej rundzie byliśmy świadkami zaskakujących wyników. Katusze przeżywały faworytki. Aż trzech setów do zwycięstwa potrzebowały Halep, Venus Williams, Wozniacki, Petkovic, Kerber i Azarenka. Niespodziewanie odpadła Kuznetsova, ulegając Eraković. Największym zaskoczeniem była porażka finalistki z Melbourne, Dominiki Cibulkovej. Słowaczka przegrała 1-6 6-4 4-6 z Catherine Bellis. Bellis to piętnastoletnia amatorka, która zrzekła się premii finansowej, ze względu na chęć zachowania statusu amatorki… Niestety, już po pierwszym meczu z turniejem pożegnały się dwie Polki. Kasia Piter przegrała z Krunić 4-6 1-6, a Paula Kania z Qiang Wang 2-6 0-6. Agnieszka Radwańska oddała Sharon Fichman tylko gema.
catherine bellis

Catherine Bellis
Foto: New York Daily

Po pewnym zwycięstwie Radwańskiej w pierwszej rundzie, wszyscy mieli apetyt na najlepszy wynik w karierze w Nowym Jorku. Niestety, rzeczywistość bywa bardzo brutalna i zarówno kibice, jak i sama Agnieszka zostali szybko sprowadzeni na ziemię. Może powiemy dosadniej – zostaliśmy wbici w ziemię. Mało kto spodziewał się, że Shuai Peng będzie przeszkodą nie do przejścia dla Polki. Peng postawiła po swojej stronie kortu chiński mur, którego nie skruszyły zbyt mało agresywne i niedokładne ataki Agnieszki. Radwańska przegrała 3-6 4-6. Podobnie sporą niespodzianką była porażka Any Ivanović. Serbka, podobnie jak Polka, była zaliczana do grona faworytek do osiągnięcia dobrego wyniku w US Open. Obie były w formie, jednak trafiły na rywalki, które miały w danym dniu dzień konia i wszystko im wychodziło. Lepsza od Ivanović okazała się Karolina Pliskova 7-5, 6-4. Na tej fazie turnieju zatrzymały się także min. Madison Keys, Anastasia Pavlyuchenkova, Sloane Stephens i Samantha Stosur.
Ana Ivanovic Facebook WTA

Ana Ivanovic
Facebook WTA

Prawdziwy pogrom faworytek miał miejsce w trzeciej rundzie. Wydawało się, że regularna Carla Suarez-Navarro zatrzyma Kaię Kanepi, która dwa poprzednie mecze (z Parmentier i Stosur) rozstrzygała po niezwykle zaciętych pojedynkach i tie-breakach. Hiszpanka zagrała jednak fatalne spotkanie, okraszone ogromną liczbą niewymuszonych błędów i mimo prowadzenia 5-3 przegrała dziesięć kolejnych gemów i pożegnała się z turniejem. Drugiego z rzędu turnieju wielkoszlemowego nie wygra Petra Kvitova. Mistrzyni tegorocznego Wimbledonu niewytłumaczalnie przegrała z serbską kwalifikantką, Aleksandrą Krunić. Racjonalnie nie możemy także wytłumaczyć postawy Angelique Kerber, która po koszmarnym spotkaniu uległa Belindzie Bencić 1-6 5-7, nie wykorzystując pięciu piłek setowych w drugim secie. Angie nie kryła rozczarowania swoją postawą, my się jej nie dziwimy.
Angie Kerber źródło: www.t-online.de

Podobne wpisy:

Previous article
Angie Kerber
Next article
Królowa jest tylko jedna – hegemonia Sereny Williams w Nowym Jorku
About the author
related articles
Petko
Nadal