Nick Kyrgios i Roger Federer

Nick Kyrgios i Roger Federer
Foto: Twitter

Nick Kyrgios po wygranej pięciosetówce z Gasquetem (i obronie 9 meczboli):

„Chcę zostać numerem 1. Wiem, że to długa droga, a na tej drodze będą wzloty i upadki. Muszę po prostu wykonywać wszystkie właściwe rzeczy: ciężko pracować, zawsze dawać z siebie wszystko. Jeśli tę etykę pracy połączy się z naturalnymi umiejętnościami, mogą wyjść rzeczy wielkie”.

O nawiązaniu do sukcesów Lavera, Emersona, Raftera, Hewitta:

„To jest presja. Ale z drugiej strony to oznacza, że ludzie uważają, że jesteś na tyle dobry i możesz to osiągnąć. Pozostaje więc kwestia motywacji. Droga jest długa, na razie muszę stać twardo na ziemi”.

O początku przygody z tenisem:

„Jestem w połowie Grekiem – po tacie, w połowie Malezyjczykiem – po mamie. Tata był tenisistą i namawiał mnie na ten sport. Na początku mi się nie podobało. Ale teraz wiem, że dobrze wybrałem. Nieźle mi też szło w koszykówce, ale gdy miałem 14 lat, postawiłem na tenis.”

O meczu z Rafą Nadalem:

„Mecz będzie dobry, bo wspólnie wygraliśmy aż 14 szlemów. A na serio, nigdy nie myślałem, że już jako 19-latek będę z nim walczył na korcie centralnym w takiej fazie turnieju. Myślałem, że będę musiał poczekać jeszcze kilka lat. Trawa jest najsłabszą nawierzchnią Nadala, no ale nawet na tej najsłabszej nawierzchni i tak jest bardzo dobry”.