Oceane Dodin
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Zawada 2014
Swój pierwszy finał imprezy 25.000$ zanotowała Jelena Ostapienko. Walczyła o niego w półfinale z rozstawioną z dwójką Bułgarką Elitsą Kostową. Z widowni wspierał ją tata w srebrnej kurtce, z zachowania taki trochę jurijowoszarapowaty. Jelena zaczęła grać lepiej dopiero kiedy zszedł z trybun i schował się na antresoli.
jelena ostapienko
Jelena Ostapienko
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Zawada 2014
Kostowa przez połowę meczu grała w każdym elemencie na poziomie pierwszej setki, a Ostapienko, wyraźnie słabsza i nie tak doświadczona, zajmowała się sędziowaniem. Typowy dialog z meczu:
– Footfault!
– Co?
– Footfault.
– Gdzie?
– Na twojej nodze.
– Na której nodze? Nigdy nie robię footfaultów.
– Robisz cały czas.
Przy stanie 6-2 4-2 i serwisie Elitsy, Bułgarka wyciągnęła pomocną dłoń: tu podwójny błąd, tu niezrozumiałe słabe uderzenie. Jelena zrozumiała, że to koło ratunkowe, a mecz nie jest jeszcze przegrany. Powalczyła o wyregulowanie celownika, nagle nogi zaczęły szybciej nosić i młoda Łotyszka obróciła seta na swoją korzyść, wygrywając go 7-5. A w newralgicznej sytuacji po prostu zapytała nas na widowni, czy jej piłka była w korcie. Powiedzieliśmy, że nie, więc zamiast lamentować, wróciła do gry.
elitsa kostowa