Seul

Seul

Główną gwiazdą tegorocznego turnieju w Seulu będzie Agnieszka Radwańska. Polka dość nieoczekiwanie zdecydowała się na wybranie drugiego w tym roku turnieju International. Radwańska wprawdzie zapowiadała wcześniej chęć obrony tytułu, ale wydawało się to czystą kurtuazją. Szczególnie że szybkie korty w Tokio należały do ulubionych przez Polkę. Co więcej, byłaby tam również rozstawiona z numerem pierwszym i mogła spokojnie powtórzyć co najmniej zeszłoroczny wynik. Tymczasem pozostaje jedyną zawodniczką z pierwszej trzydziestki, która zdecydowała się na występ w Seulu i brak wygranej w takim przypadku będzie dużym rozczarowaniem. Polka już w pierwszej rundzie trafiła na niewygodną Polonę Hercog. Obie zawodniczki stoczyły do tej pory jeden pojedynek w zeszłorocznym Pekinie, który wygrała Agnieszka 6:0 6:2. Wynik ten jednak nie odzwierciedlał w żaden sposób momentami zaciętej rywalizacji na korcie. Ciekawie powinien prezentować się również ćwierćfinałowe starcie z Varvarą Lepchenko, która pokonała Polkę całkiem niedawno w Stanford. Półfinał wydaje się być już otwarty, ale najprawdopodobniej rywalką Agi będzie Magda Rybarikova lub Mona Barthel. W dolnej połówce znalazła się druga największa gwiazda turnieju: Maria Kirilenko. Oczywiście w przypadku Rosjanki wszystko zależy od tego, w jaki sposób potraktuje ten występ. Wracająca po kontuzji Maria wygrała w tym roku zaledwie dwa spotkania i jej kariera tenisowa stanęła pod dużym znakiem zapytania. Jeśli jednak marzy o powrocie do czołowej dziesiątki, to turniej w Seulu wydaje się być dobrą szansą na nowe otwarcie. Rozregulowane Vekić i Koukalova są w zasięgu tego, co Kirilenko prezentowała niedawno w pierwszym secie spotkania z Szarapową. Faworytką tej połówki wydaje się być jednak Kaia Kanepi. Solidna Estonka po dobrym US Open rośnie w siłę i może być równie trudną rywalką dla Agnieszki jak zeszłoroczna Pawliuczenkowa. Na uwagę zasługuje również fala młodych zawodniczek, a takie spotkania jak Danki Kovinić z Anną Schmiedlovą możemy za parę lat widzieć w drugich tygodniach Wielkiego Szlema.