Sport

Podsumowanie pierwszego i zapowiedź drugiego tygodnia kobiecego Wimbledonu.

Podsumowanie pierwszego i zapowiedź drugiego tygodnia kobiecego Wimbledonu.

Middle Sunday, czyli niedziela po pierwszym tygodniu gier, jest dniem wolnym na Wimbledonie. Wtedy nie są rozgrywane żadne spotkania przy All England Lawn Tennis and Croquet Club. Jesteśmy już na półmetku rywalizacji. Jak co roku, czekały nas niespodzianki, choć nie tak liczne, jak w ubiegłym roku, kiedy cała plejada gwiazd (na czele z Nadalem, Federerem, Sharapovą) odpadała w pierwszych rundach turnieju.

Zróbmy krótkie podsumowanie pierwszego tygodnia kobiecych rozgrywek, a następnie zastanowimy się nad hipotetycznymi wynikami spotkań drugiego tygodnia.
Pierwsza runda:

W turnieju głównym zameldowały się cztery reprezentantki Polski. To bardzo dobry wynik dla naszego kraju. Agnieszka Radwańska jak zwykle nie zawiodła i oddała tylko trzy gemy Andrei Mitu, rumuńskiej kwalifikantce. Niestety, trzy Polki nie przebrnęły pierwszej rundy. Tu szybko spieszymy z usprawiedliwieniem, ponieważ wszystkie panie trafiły na rozstawione tenisistki. Żadna z nich wstydu nie przyniosła, panie dzielnie walczyły z bardziej utytułowanymi rywalkami. Kasia Piter przegrała 1:6 4:6 z Andreą Petkovic (numer 28), Urszula Radwańska urwała sześć gemów (2:6 4:6) Angie Kerber (numer 9). Całkiem udany debiut zaliczyła Paula Kania, która była dwie piłki od wygrania seta z dwukrotną triumfatorką turniejów wielkoszlemowych, drugą w rankingu Na Li (5:7 2:6). Odpadały również rozstawione zawodniczki, choć niektórych porażek rozstawionych nie należy zaliczać do sensacji. Z turniejem pożegnały się min. Anastasia Pavlyuchenkova, Sorana Cirstea, Garbine Muguruza, Roberta Vinci, Sara Errani, Swieta Kuznetsova, Sloane Stephens, Jelena Jankovic i Samatha Stosur. Właściwie, to tylko przegrane czterech ostatnich tenisistek były niespodziewane. Najciekawszym meczem pierwszej rundy, był według mnie pojedynek Very Zvonarevej z Tarą Moore. Obie tenisistki otrzymały dzikie karty i choć są bardzo nisko w rankingu (odpowiednio 566 i 250 miejsce), zafundowały widzom pojedynek na całkiem niezłym poziomie, ale przede wszystkim obfitujący w ogromne emocje. Powracająca po urazach Zvonareva była już o krok od zwycięstwa w drugim secie, w którym prowadziła 5:4. Jednak Brytyjka zdołała doprowadzić do tie-breaka i ostatecznie do trzeciej partii. W niej szybko wyszła na prowadzenie z przewagą przełamania. Jednak dwukrotnie podając, żeby wygrać mecz, przegrała swoje gemy serwisowe i ostatecznie to Zvonareva zwyciężyła 6:4 6:7 9:7. Było to pierwsze zwycięstwo Very od stycznia, a drugie od Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
zimbio

zimbio
Druga runda:

I w tej rundzie zabrakło klasycznych sensacji. Oczywiście, do niespodzianek można zaliczyć porażkę Victorii Azarenki z Bojaną Jovanovski, ale należy przypomnieć, że Białorusinka dopiero wraca po kontuzji i był to jej czwarty mecz od stycznia. Już w meczach z Giorgi w Eastbourne, czy Lucic w pierwszej rundzie było widać brak ogrania Azarenki. Spotkanie byłej liderki rankingu z Jovanovski stał na dobrym poziomie. Bojana zagrała bardzo dobrze z kontry, odgrywając piłki pod ostrymi kątami. Wykorzystała słabsze momenty w grze Victorii i pokonała ją 6:3 3:6 7:5.

Odpadły także turniejowa dwunastka, Flavia Pennetta, która notuje ostatnio słabszy okres gry. Przegrała w dwóch setach z Lauren Davis. Po zaciętym boju z turniejem musiała się pożegnać Carla Suarez Navarro, która okazała się gorsza od Zariny Diyas. W pierwszym secie obie zawodniczki miały po kilka piłek setowych, natomiast w drugim Kazaszka nie wykorzystała prowadzenia 5:4 i 30:0. Dwa pierwsze sety trwały w sumie ponad dwie godziny. Mecz wygrała Diyas 7:6 5:7 6:2. Nadspodziewanie długo męczyły się Simona Halep i Dominika Cibulkova. Obie popełniały w meczu dużo niewymuszonych błędów (szczególnie Słowaczka). Halep pokonała Tsurenko 6:3 4:6 6:4, a Cibulkova van Uytvanck 3:6 6:3 8:6. Żadnych problemów nie miała z kolei Agnieszka Radwańska (6:4 6:0 z Dellacquą), Na Li (6:2 6:2 z Meusburger) oraz Serena Williams (6:1 6:1 z Scheepers).
zimbio.com

zimbio.com
Trzecia runda :

Podczas gdy Serena Williams szła jak burza w pierwszych dwóch rundach, Alize Cornet oba zwycięstwa wymęczyła w trzech setach. Jej sytuacja w meczu ze Schmiedlovą nie należała do najłtawiejszych w drugim secie, a z Cetkovską wyszarpała pierwszego seta z 2:4 na 6:4. Nikt nie spodziewał się więc, że może sprawić Serenie jakiekolwiek problemy. Prawda jest taka, że Cornet zagrała bardzo poprawny mecz, ale to Serena wyniszczyła samą siebie i po raz kolejny nadspodziewanie wcześnie żegna się z turniejem wielkoszlemowym! Przegrała z Cornet 6:1 3:6 4:6.

Dzień wcześniej, sensacyjnie z turniejem pożegnała się Na Li, która w dwóch tie-breakach okazała się gorsza od Barbory Zahlavovej-Strycovej. Chinka co prawda od początku turnieju nie prezentowała najlepszej dyspozycji, ale mało kto spodziewał się, że to Czeszka awansuje do czwartej rundy. Kolejny słaby mecz zagrała Dominika Cibulkova. Tym razem trafiła jednak na lepiej dysponowaną rywalkę i wyraźnie przegrała z Lucie Safarovą 4:6 2:6.

Dwa gemy straciła tylko Radwańska, a po trzy Wozniacki i Sharapova. Peng, pomimo przegranego pierwszego seta 0:6, odwróciła losy spotkania i pokonała Davis 0:6 6:3 6:3. Czeska kwalifikantka, Tereza Smitkova nie przestaje zaskakiwać. Po wyeliminowaniu Vandeweghe, tym razem jej ofiarą została pogromczyni Azarenki, Bojana Jovanovski. Smitkova była w tym meczu ciągle na granicy porażki, ale ostatecznie w trwającym trzecim 99 minut trzecim secie, okazała się lepsza od Serbki i wygrała całe spotkanie 4:6 7:6 10:8.
zimbio.com

zimbio.com

Kolejny wyrównany, trzysetowy pojedynek miał miejsce w meczu Zarina Diyas-Vera Zvonareva. Kazaszka w pierwszym secie obroniła trzy piłki setowe przy stanie 4:5 i 0:40 i wygrała go po tie-breaku. Cały mecz zwyciężyła 7:6 3:6 6:3. Epicki bój stoczyły także Petra Kvitova oraz Venus Williams. Obie tenisistki na zmianę posyłały uderzenia kończące i niewymuszone błędy i w całym spotkaniu niewiele było długich wymian. Ostatecznie Czeszka wygrała 5:7 7:6 7:5, chociaż podobnie jak Smitkova, balansowała na granicy porażki i pozostania w meczu.

Dwa mecze trzeciej rundy zostały niedokończone. Sabine Lisicki wygrała pierwszego seta z Aną Ivanovic 6:4, a w drugim przy 1:1 spotkanie zostało przerwane. O krok od czwartej rundy jest także Yaroslava Shvedova, która wygrała pierwszego seta z Keys po tie-breaku. W drugim panie również zagrają tie-break, ale na kort wyjdą dopiero w poniedziałek.
telegraph.co.uk

telegraph.co.uk
Zapowiedź drugiego tygodnia

Przeanalizujmy szansę pozostałych tenisistek w turnieju według drabinki. Zaczniemy od czwartej rundy, a następnie skonfrontujemy nasze hipotetyczne zwyciężczynie.

Na szczycie, w czwartej rundzie zmierzy się Alize Cornet i Eugenie Bouchard. Obie panie już osiągnęły najlepszy wynik w karierze (poprzednio trzecia runda). Należy pamiętać o doskonałych wynikach w tegorocznych szlemach u Bouchard, która w Melbourne i Paryżu duchodziła do półfinałów. W tegorocznym Wimbledonie nie straciła seta, wszystkie mecze wygrywa dość pewnie, ale jednak nie pokazuje fajerwerków w swoich spotkaniach. Zdarzają jej się przestoje i słabsze gemy serwisowe. Cornet, mimo wyeliminowania samej Sereny Williams, również nie pokazuje niczego szczególnego w swoim tenisise. Wszystkie spotkania rozstrzygała w trzech setach. Prognoza – zwycięstwo Bouchard.
zimbio.com

zimbio.com

Na fali wznoszącej jest Maria Sharapova. Rosjanka po wygraniu serii turniejów na kortach ziemnych (w tym Roland Garros) udanie przestawiła się na trawę. W swoich meczach traciła kolejno 1, 3 i 3 gemy. Maria jest zmotywowana – po raz kolejny z jej części drabinki odpadła Serena, a w przypadku świetnego wyniku na Wimbledonie, Sharapova może znacznie zmniejszyć swoją przewagę do czołowych tenisistek. Poza tym, po nieudanym występie w zeszłym roku, chce udowodnić, że po 10 latach może ponownie wygrać Wimbledon. Rywalką Sharapovej będzie Angelique Kerber, półfinalistka sprzed 2 lat. Kerber nie jest w swojej optymalnej dyspozycji, a tylko w takiej mogłaby zagrozić Marii. Chyba, że Sharapova, podobnie jak Serena, wyniszczy samą siebie. Kerber w drugiej rundzie straciła seta z Watson, a w trzeciej goniła wynik w meczu z Kirsten Flipkens. Ostatecznie wygrała 3:6 6:3 6:2. Prognoza – zwycięstwo Sharapovej.
telegraph.co.uk

telegraph.co.uk

W przypadku takiej pary ćwierćfinałowej, czeka nas powtórka z półfinału Roland Garros, gdzie zmierzyły się Bouchard i Sharapova. Tam w trzech setach wygrała Sharapova. Jak będzie tym razem? Myślę, że ponownie doczekalibyśym się długiego spotkania. W grze obu tych tenisistek widać wiele podobieństw. Obie uderzają mocno i płasko i nie przepadają za atakami przy siatce. Sharapova lepiej serwuje, ale Bouchard lepiej porusza się po korcie. Prognoza – trzysetowe, bardzo wyrównane spotkanie zakończone zwycięstwem Sharapovej.

O ćwierćfinał powalczy światowa trójka, Simona Halep oraz Zarina Diyas. Poprzednim najlepszym wynikiem Halep na Wimbledonie była druga runda. Widać, że trawa nie jest ulubioną nawierzchnią Rumunki. Jednak drabinka tak się ułożyła, że Halep stać na bardzo dobry rezultat. W drugiej rundzie męczyła się z Tsurenko (wygrana w trzech setach). Pereirę i Bencić ograła pewnie. Kazaszka jest niespodzianką tego turnieju i dobry wynik spowoduje, że znacznie awansuje w rankingu. Sprzyjała jej także drabinka – Suarez Navarro nie jest specjalistką od gry na kortach trawiastych, a Zvonareva jest daleka od swojej dawnej formy. Jeżeli Diyas będzie skutecznie i regularnie trafiała w kort, może dać się Rumunce we znaki. Jednak myślę, że mecz będzie miał przebieg podobny jak w tym roku podczas Australian Open, kiedy Halep wygrała z Diyas 6:1 6:4. Prognoza – wygrana Halep.

Piętro niżej nie znamy jeszcze pary czwartej rundy (mecze Lisicki-Ivanovic oraz Keys-Shvedova). Dotychczasowy wynik, o którym pisaliśmy wyżej wskazuje, że o ćwierćfinał powalczą Shvedova i Lisicki. Shvedova notuje udany turniej, choć w każdym meczu musiała się mocno wysilić. W pierwszej rundzie wygrała 3:6 6:4 8:6 z Kristyną Pliskovą, a później z Kaią Kanepi 6:3 6:7 6:2. Sabine Lisicki to dla wielu fenomen w historii tenisa. W przeciągu roku notuje słabe wyniki, często odpada praktycznie w pierwszych rundach rozgrywek. Później w czerwcu przychodzi Wimbledon i Niemka gra fantastycznie. To zdecydowanie jest jej ulubiony turniej i widać to w jej wynikach. Lisicki grała na Wimbledonie pięć razy – za pierwszym odpadła w pierwszej rundzie, a później w 2009 i 2012 roku zaliczyła ćwierćfinał, w 2011 roku półfinał, a w ubiegłym finał. Widać, że trawa sprzyja ofensywnej grze Niemki. Potężny serwis, przyzwoita gra przy siatce oraz bardzo efektywne skróty przynoszą jej masę punktów. Zakładając, że Sabine wygra z Ivanović, prognoza – awans do ćwierćfinału Lisickiej. W przypadku wyeliminowania Lisicki, myślę, że Ivanovic również awansowałaby do ćwierćfinału. Serbka notuje w tym roku świetny sezon, a przed Wimbledonem zdobyła tytuł na kortach trawiastych.
independent.co.uk

independent.co.uk

Według naszych prognoz, w ćwierćfinale zmierzą się Halep oraz Lisicki. Tak jak mówiliśmy, gra Niemki na kortach trawiastych jest podwójnie groźna i Halep może po prostu nie znieść tempa uderzeń Lisickiej. Halep z Lisicki zagrała w tym roku na kortach ziemnych, tam Rumunka wygrała w trzech setach. Myślę, że tutaj nie poradziłaby sobie z potężnym serwisem i płaskimi uderzeniami Sabine. Prognoza – awans Lisickiej do półfinału.

To byłby niezwykle interesujący półfinał. Myślę jednak, że zarówno Sharapova jak i Bouchard stanowiłyby ogromną przeszkodę dla Lisickiej. Sabine wygrała z Marią jeden mecz – miał on miejsce na Wimbledonie. Spotkanie Sharapovej z Lisicką mógłby niejako przypominać mecz panów – obie dysponują mocnym serwisem i potężnymi uderzeniami, więc pierwsze piłki w wymianach byłyby decydujące. Ta, która pierwsza zdobędzie przewagę, będzie bliżej zwycięstwa. Mam wrażenie, że Sharapova gra bardziej regularnie od swojej rywalki i popełnienie mniejszej liczby błędów przybliży ją do zwycięstwa.

Może to się wydać dziwne, ale większe szanse z Lisicką dałbym jednak Bouchard. Kanadyjka imponuje swoim returnem, według mnie jest to najlepszy return w tourze kobiecym. Czy zdołałaby odgrywać bomby Sabine ? Myślę, że dałaby radę. Jednak jak pamiętacie, Bouchard wyrzuciłem z turnieju w ćwierćfinale z Marią 😉 Prognoza – awans Sharapovej do finału.

Przed nami dolna połówka drabinki. Zaczniemy nietypowo, bo od samego dołu.

W czwartej rundzie zmierzy się Barbora Zahlavova-Strycova, sensacyjna pogromczyni Na Li oraz Karolina Wozniacka. Obie tenisistki spisują się w tym sezonie bardzo dobrze na kortach trawiastych. Czeszka w Birmingham doszła do finału, po drodze eliminując min. Safarovą i Flipkens, a w finale uległa Anie Ivanovic. W tegorocznym Wimbledonie nie straciła jeszcze seta. Wozniacki w Eastbourne odpadła w półfinale z Kerber, ale wcześniej grała bardzo dobre spotkania, w których wygrywała z Giorgi, Stosur i Stephens. W tegorocznym Wimbledonie, Karo idzie jak burza. Z Peer i Konjuh wygrywała 6:3 6:0, z Broady 6:3 6:2. Dla Wozniackiej to czwarta próba awansu do ćwierćfinału Wimbledonu -w latach 2009-2011 odpadała w czwartej rundzie. Wydaje się, że Karolina w końcu wraca na dobre tory w swoim tenisie. Po serii słabych występów, może w końcu awansować do ćwierćfinału w turnieju wielkoszlemowym. Ostatnio dotarła do tej fazy rozgrywek w styczniu 2012 roku, w Australii. Prognoza – wygrana Wozniackiej.
tennisforum.com

tennisforum.com

O ćwierćfinał powalczą także Petra Kvitova oraz Shuai Peng. Czeszka ze stratą pięciu gemów przebrnęła do trzeciej rundy, gdzie czekał ją morderczy pojedynek z Venus Williams. Tam była o krok od porażki, ale odwróciła losy spotkania i zwyciężyła po 150 minutach walki. Triumfatorka Wimbledonu z roku 2011 na trawie jest zawsze groźna, a jej płaskie i potężne uderzenia potrafią zburzyć każdą defensywę. Zmierzy się z Shuai Peng, która w pierwszej rundzie po ciężkim trzysetowym boju wyeliminowała Kontę. W drugim spotkaniu rozbiła Marię Kirilenko, oddając jej trzy gemy. W trzeciej rundzie przegrała pierwszego seta 0:6 z Lauren Davis, ale zmieniła obraz gry i wygrała dwa kolejne sety do 3. Shuai Peng triumfowała tutaj w zeszłym roku w deblu. W singlu nigdy nie przekroczyła bariery czwartej rundy. Nie wydaje mi się, żeby mogła zagrozić Kvitovej, ale Petra to tenisistka nieprzewidywalna i równie dobrze może posyłać masowo niewymuszone błędy. Prognoza – zwycięstwo Kvitovej.

W ćwierćfinale zmierzyłyby się więc Wozniacka i Kvitova. Jak będzie wyglądało to spotkanie – chyba wszyscy mogą sobie wyobrazić. Czeszka będzie chciała zniszczyć solidną defensywę Karoliny, posyłając mocne uderzenia i szukając winnerów. Dunka będzie chciała zmusić Petrę do niewymuszonych błędów. Na trawie dziewczyny grały tylko raz – na Wimbledonie w 2010 roku. Wtedy Kvitova wygrała w dwóch partiach. Prognoza – awans Kvitovej do półfinału.
petra kvitova

Podobne wpisy:

Previous article
Kvitova
Next article
Montpellier: Francja – Polska 2:0
About the author
related articles
Petko
Nadal