Nerwowe kobiety i zdolne juniorki – rusza Hart Open 2014

Nerwowe kobiety i zdolne juniorki – rusza Hart Open 2014
10 lat później 😉 czas leci nieubłaganie 😉

10 lat później 😉 czas leci nieubłaganie 😉
MOJE 10 LAT NA HART OPEN

To mój jubileusz na turnieju Hart Open w Zawadzie. Mija dokładnie 10 lat odkąd byłam tam po raz pierwszy. ITF wtedy jeszcze informowało, że impreza jest rozgrywana w Opolu, więc przyszło mi się zmierzyć ze smutnym faktem, że jednak do tej Zawady trzeba dotłuc się PKSem (który wcale często nie jeździ) a potem pieszo, drogą ze słabym poboczem.

Pod względem logistycznym na pewno zmieniło się to, że we wsi wybudowano sporo chodnika, ruszyły prywatne busy, przez co z kortów można wyjść nawet o 20.00 i się nie spędzi nocy listopadowej na przystanku, a przede wszystkim – koło przystanku teraz jest supermarket Dino czynny do późna, oraz restauracja, z której się łapie otwarte wifi.

Wtedy, 10 lat temu, wygrywała Angelique Kerber. To nie była jakaś super znana zawodniczka. Młodziutka Niemka. Akurat przyszłam na jej mecz przeciwko bardziej znanej wtedy Słowaczce Hrozenskiej (nie szkodzi, jeśli nie pamiętacie takowej). Na korty dotarła też grupa dzieci pod opieką wychowawców. I wtedy młoda Niemka rozpoczęła koncert bluzgów po polsku, a opiekunowie nie wiedzieli, któremu dziecku zatykać uszy w pierwszej kolejności. Tak się dowiedzieliśmy o tym, kim jest z pochodzenia Angie. Dziś Kerberówna jest gwiazdą tenisa, a w turnieju głównym w Zawadzie gra… jej podopieczna z akademii w Puszczykowie: Ukrainka Anastazja Szoszyna, która po znajomości dostała dziką kartę.