Sport

Królowa jest tylko jedna – hegemonia Sereny Williams w Nowym Jorku

Królowa jest tylko jedna – hegemonia Sereny Williams w Nowym Jorku

To miał być pasjonujący finał, przypominający spotkanie czwartej rundy, gdzie zmierzyła się Karolina Woźniacka i Maria Sharapova. W tym spotkaniu Karolina biegała jak szalona, kontrowała zadawane przez rywalkę ciosy i zmuszała ją do poruszania się po korcie. Zważając na dwa ostatnie pojedynki rozegrane w sierpniu pomiędzy Woźniacką a Williams, oczekiwaliśmy zaciętego pojedynku. Bilans między tenisistkami – niezwykle korzystny dla Sereny, która wygrała 8 z 9 spotkań. Jedyny mecz Woźniacka wygrała w 2012 roku w Miami. Niestety, tym razem Karolina nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na piekielne uderzenia Amerykanki.
źródło: US Open Facebook

źródło: US Open Facebook

Mecz rozpoczął się dość nerwowo. Po błędach Sereny, już w gemie inauguracyjnym doczekaliśmy się pierwszego breakpointa. Poszedł on w niepamięć za sprawą asa serwisowego. Przy własnym podaniu Karolina popełniła dwa podwójne błędy serwisowe, a pierwsze przełamanie stało się faktem za sprawą potężnego returnu Sereny, która skorzystała ze słabszego podania rywalki. Wydawało się, że set potoczy się błyskawicznie, jednak Amerykanka nie wykorzystała prowadzenia 30:0 w trzecim gemie i popełniając niewymuszone błędy sprezentowała Karolinie pierwszego gema w meczu. Woźniacka wciąż miała problemy ze swoim serwisem, co bezlitośnie wykorzystywała Serena. Williams jednak nie była bezbłędna. Ponownie oddała własne podanie, popełniając dwa podwójne błędy i doprowadzając do wyniku 3:2. Dunka nie potrafiła tego wykorzystać i trzeci raz została przełamana. Amerykanka pewnie wygrała swoje podanie, a w ósmym gemie doczekała się pierwszej piłki setowej, przy której wpakowała return w siatkę. Karolina pierwszy raz w meczu utrzymała swoje podanie, jednak w dziewiątym gemie była bezbronna wobec świetnych uderzeń Sereny.

karo

Serena mimo przeciętnej dyspozycji serwisowej w pierwszym secie (tylko 41% trafionego pierwszego podania) nie miała problemów z pokonaniem słabiej dysponowanej Karoliny. Dunka zdobyła tylko 4 z 15 punktów po trafionym drugim serwisie. Woźniacka sprawiała wrażenie ospałej, grała zbyt pasywnie. Zamiast próbować rozrzucać Amerykankę po korcie, najczęściej odgrywała krótkie piłki na środek kortu. Wszelkie próby agresywnej gry Karoliny kończyły się niepowodzeniem. W pierwszym secie zanotowała tylko 1 winner (as serwisowy) i 10 niewymuszonych błędów. Serena posłała 15 uderzeń kończących i 16 błędów.

Drugi set nie zwiastował zmiany obrazu gry. Już w pierwszym gemie Serena przełamała podanie rywalki, a po chwili dołożyła pewnie wygrany gem przy swoim serwisie. W trzecim gemie miała szansę na objęcie prowadzenia 3:0 z podwójnym przełamaniem, ale wtedy Karolina postawiła wszystko na jedną kartę. Zaczęła lepiej serwować, biegała do niebywałych piłek. Wygrała trzy kolejne własne gemy serwisowe. Niestety, Woźniacka nie miała szans na odrobienie strat przełamania z pierwszego gema, za sprawą fantastycznej dyspozycji serwisowej Sereny. Amerykanka co chwilę posyłała asa lub serwis wygrywający. W porównaniu do pierwszej partii poprawiła celność pierwszego podania (70%). Karolina po returnie zdobyła w tym secie zaledwie 4 punkty. W dziewiątym gemie potężny forehand Williams dał jej dwie piłki mistrzowskie. Mecz dobiegł końca po bekhendzie Woźniackiej, który spadł za końcową linią. Po chwili mogliśmy obserwować eksplozję radości Sereny Williams.
źródło: US Open Facebook

źródło: US Open Facebook

Pierwsza partia mogła rozczarować fanów tenisa. Było widać, że obie tenisistki są nieco spięte. Brakowało spektakularnych wymian, Karolina była spóźniona do większości piłek posłanych przez Williams. W drugim secie obie zagrały znacznie lepiej, pojawiło się kilka fantastycznych akcji, na najwyższym poziomie. Obie zaczęły znacznie lepiej serwować, szczególnie Serena Williams. Woźniacka grała trochę zbyt zachowawczo, powinna starać się ryzykować i przycisnąć Amerykankę, kiedy ta odgrywała łatwiejszą piłkę. Należy też pochwalić Serenę, że w większości wymian nie starała się za wszelką cenę szukać kończącego uderzenia z całej siły, ale zagrywała piłki lżej, ale precyzyjniej, z dużą rotacją.

stat

Karolina Woźniacka po raz drugi w karierze wystąpiła w finale wielkoszlemowym. Pierwszy miał miejsce pięć lat temu, również w Nowym Jorku, gdzie przegrała z Kim Clijsters. Serena w swoim 22. finale Wielkiego Szlema zdobyła 18. tytuł, dzięki czemu wyrównała wynik Chris Evert oraz Martiny Navratilovej. W Nowym Jorku triumfowała szósty raz i trzeci raz z rzędu. W dwóch poprzednich latach pokonywała w finale Wiktorię Azarenkę. Amerykanka pobiła także rekord w jednorazowej premii w tenisie ziemnym. Za sam triumf w US Open zainkasowała 3 miliony dolarów, a dodatkowo za zwycięstwo w klasyfikacji US Open Series, została jej przyznana premia w wysokości 1 miliona, co łącznie daje zawrotną kwotę 4 milionów dolarów.

Podobne wpisy:

Previous article
Podsumowanie pierwszego tygodnia US Open: Pogrom faworytek
Next article
Puchar Davisa: Polska pokonała Rosję, zagra z Chorwacją
About the author
related articles
Petko
Nadal