Sport

Halowe Mistrzostwa Polski w Bydgoszczy – fotorelacja

Halowe Mistrzostwa Polski w Bydgoszczy – fotorelacja

W dniach 10-16 lutego na kortach klubu SKT Centrum w Bydgoszczy rozgrywane były Halowe Mistrzostwa Polskich Kobiet i Mężczyzn Ostromecko Cup.

Klub SKT Centrum w Bydgoszczy poza wieloma imprezami rangi krajowej jest również organizatorem międzynarodowego turnieju mężczyzn rangi ITF 15K, rozgrywanego w sierpniu. Z tego turnieju również mogliście przeczytać relację i obejrzeć zdjęcia na Tenislove.pl (dostępne w archiwum).

O ile turniej ITF Futures rozgrywany jest na kortach ceglanych klubu- Halowe Mistrzostwa Polski rozgrywane są w na nawierzchni dywanowej w hali, gdzie do dyspozycji zawodników są cztery korty.

trofea-hmp-bydgoszcz-2014

Wydaje się, że tegoroczna drabinka kobiet była mocniej obsadzona niż mężczyzn, i o ile u kobiet mieliśmy na koniec może nie wielką ale dość miłą niespodziankę, to u mężczyzn było dosyć spore zaskoczenie, ale o tym później.

Mocne obsadzenie drabinki kobiet nie powinno dziwić – nagrodą za zwycięstwo poza punktami do klasyfikacji PZT oraz nagrodami finansowymi i rzeczowymi była dzika karta (ang. Wild Card – WC) do turnieju głównego BNP Paribas Katowice Open.

Najwyżej rozstawione w Bydgoszczy były:

(1) Katarzyna Kawa – AZS Poznań, (2) Justyna Jegiołka – UKS Smecz Leśnica, (3) Magdalena Fręch – MKT Łódź (4) Sylwia Zagórska – AZS Poznań, (5) Elżbieta Iwaniuk z AZS Poznań

Wśród mężczyzn rozstawieni byli m. in. : (1) Mikołaj Jędruszczak z KS Start-Wisła Toruń, (2) Paweł Ciaś z KS Warszawianka Warszawa (3) Wojciech Lutkowski z KT Legia Warszawa (4) Dariusz Lipka z SKT Sopot (5) Adam Majchrowicz z SKT Centrum Bydgoszcz.

Turniejowa jedynka, Mikołaj Jędruszczak, odpadł w ćwierćfinale po trzysetowym pojedynku z kwalifikantem, Robertem Godlewskim z WKS Grunwald Poznań. Robert dostał się do głównej drabinki po pokonaniu w finale kwalifikacji zawodnika SKT Centrum, Przemka Zielińskiego.
robert godlewski

Robert Godlewski

Droga do finału Wojtka Lutkowskiego z Legii też nie była prosta. Najcięższy pojedynek stoczył w 2. rundzie z zawodnikiem SKT Centrum, Mikołajem Szmyrgałą. Lutkowski wygrał mecz dopiero w tie breaku 3 seta, 3:6; 6:3; 7:6(5).

Następnie w ćwierćfinale pokonał w 2 setach Karola Drzewieckiego z WKS Grunwald Poznań, a w półfinale po zaciętym pojedynku Pawła Ciasia z Warszawianki. Mimo, że zawodnicy rozegrali dwa sety (7:6(5); 6:4 ) to mecz był długi i obfitował w wiele emocji, których obaj nie kryli. Atmosfera na tyle się podgrzała, że po zakończeniu meczu panowie nie podali sobie ręki…
wojciech lutkowski

Wojciech Lutkowski

Tak oto dotarliśmy do finału mężczyzn, który okazał się być, jak wspominałem na wstępie, sporą niespodzianką ze względu na udział w nim kwalifikanta z Poznania.

Równolegle rozgrywany był zarówno finał mężczyzn i kobiet.

Z racji specyficznego usytuowania trybuny w hali, skupiliśmy się na meczu mężczyzn ponieważ to kort, na którym gra toczy się naprzeciwko widowni.

Mecz zaczął się od 2 niewymuszonych bekhendowych błędów Lutkowskiego, który został przełamany. Następnie Godlewski pewnie wygrał swój serwis i prowadził już 2:0.

Trzeciego gema Lutkowski rozpoczął dwoma asami serwisowymi, następnie zademonstrował całkiem efektowny smecz i naprawdę dobry bekhend po linii. 2:1.
wojciech lutkowski

Wojciech Lutkowski
robert godlewski

Robert Godlewski

Czwarty gem zaczął się bardzo ostrożnie. Czasami mieliśmy wrażenie, że mocniejsze piłki grały Magda Fręch i Kasia Kawa na korcie obok. Panowie zaprezentowali nam masę bekhendowych slajsów. Zresztą zawodnik Grunwaldu wyglądał jakby jakaś niewielka kontuzja przeszkadzała mu w zagraniu mocnego top spinu z bekhendu. Forhend też nie funkcjonował w tym gemie i właśnie po prostym forhendowym błędzie Lutkowski wyrównał na 2:2.

Następnie Godlewski przełamał Lutkowskiego na 3:2. W 6. gemie przy gamepoincie zaprezentował bardzo dobrą akcję z mocnym wyrzucającym serwisem i crossowym forhendowym winnerem, i było 4:2 dla Godlewskiego.

Na korcie obok przy stanie 0:30 i 4:5 w 1 secie Kasia Kawa sprawdzała wytrzymałość swojej rakiety w starciu z podłożem. Niestety niewiele to pomogło, Magda Fręch zdobyła przełamanie i wygrała 1. seta 6:4.
magdalena fręch

Magdalena Fręch

W tym czasie zawodnik z Poznania wygrał podanie na 5:3.

W 9. gemie Legioniście wyraźnie zaczął szwankować forhend. Do tego w najważniejszym momencie przy równowadze spróbował dropszota. Od razu stanął mi przed oczami Jurek Janowicz i jego dropy w najmniej spodziewanych momentach… W każdym razie ten dropszot się kompletnie nie udał, Godlewski zakończył wymianę forhendem. Przy setbolu Lutkowski zaryzykował ponownie i wyrzucił odwrócony forhendowy cross przegrywając pierwszego seta 3:6.

Magda Fręch zaś wygrywała właśnie swoje podanie i pierwszego gema w 2. secie. Myślę, że to, co cały czas powtarzał Jej trener jak mantrę – „Magda, bez emocji…” dość dobrze działało, bo momentami można by przysiąc, że to Kawa jest znacznie młodszą i bardziej impulsywną zawodniczką…
katarzyna kawa

Katarzyna Kawa

Robert Godlewski tymczasem nieudanie spróbował zagrać bekhend ramą i Wojtek Lutkowski objął prowadzenie 2:0 w drugim secie. Zresztą top spin bekhend poznaniaka cały czas był bardzo słaby. Piłki ledwo lądowały za karem serwisowym rywala i momentami trudno się było oprzeć wrażeniu, ze czasami mocniejsze uderzenia można zobaczyć w HOTK skrzatów, o młodzikach nie wspominając…
robert godlewski

Robert Godlewski

Na szczęście forhend Roberta wyglądał naprawdę dobrze i zawodnik WKS Grunwald obiegając jak tylko można piłkę z tego właśnie uderzenia zdobywał znakomitą większość punktów. W tym z całkiem dobrych forhendowych odwróconych crossów.

Mimo wyraźnej bekhendowej niedyspozycji Godlewskiemu pomagała również taśma i odrobił wynik na 3:2.

W 6 gemie Lutkowski zaprezentował głośno oklaskiwaną akcję serwis-wolej.
wojciech lutkowski

Wojciech Lutkowski

A Magdalena Fręch jakby nie słysząc kompletnie braw ustawiła się idealnie i wykonała doskonałe uderzenie forhendowe mijając Kawę. Takim ładnym forhendowym winnerem Magda wygrała 6:4 drugiego seta, zdobyła dziką kartę do Katowice BNP Paribas Open i wygrała Halowe Mistrzostwa Polski Kobiet.

Warto przypomnieć, że Magda Fręch w sumie dwukrotnie w HMP w Bydgoszczy górowała na Kasią Kawą. Również w deblu półfinale w parze z Pauliną Lewandowską z KS Górnik Bytom pokonały po dramatycznym spotkaniu w tiebreaku 6:3; 3:6 10-8 Katarzynę Kawę i Barbarę Sobaszkiewicz (obie z AZS Poznań).
magdalena fręch

Magdalena Fręch
katarzyna kawa

Katarzyna Kawa

Panowie zaś 8. gema 2. seta zaczęli bardzo efektowną i długą wymianą (ponad 20 piłek), wygraną przez Godlewskiego po ponownym niewymuszonym błędzie forhendowym Lutkowskiego. Nie można się było oprzeć wrażeniu, że gdyby tego dnia złożyć jednego zawodnika z tych dwu finalistów to byłby to zawodnik całkiem kompletny, z forhendem z Poznania i bekhendem z Warszawy (dodajmy, że jednoręcznym, ale bardzo skutecznym).

Chwilę później zawodnik Legii zaprezentował ponownie bardzo dobrą akcję serwis-wolej i wyszedł na prowadzenie 5:3. Robert jednak walczył, gem serwisowy zakończył asem i zniwelował wynik na 5:4 dla Wojciecha. Jednak to Lutkowski wygrał swoje podanie i drugiego seta 6:4.

Czekał nas zatem trzeci, rozstrzygający set.
robert godlewski wojciech lutkowski

Robert Godlewski i Wojciech Lutkowski

Panowie po regulaminowej przerwie wygrywali swoje podania. Przy stanie 3:3, Robert Godlewski wygrał „lacostowskiego”, 7 gema.

W kolejnym gemie Lutkowski wdał się w dyskusję s sędzią nt. tego, czy serwis był dobry czy nie. Stanowcza decyzja sędziowska wyraźnie wyprowadziła go z równowagi, czego nie omieszkał głośno wypowiedzieć (dodajmy, że mocno nieparlamentarnie „no i ch.., po meczu, ile można” 😉 ”

Następnie popełnił dwa niewymuszone forhendowe błędy i było już 5:3 dla rywala z Poznania.

Godlewski w 9 gemie bardzo się skoncentrował, grał świetny forhend. Nie wiedzieć czemu właśnie na forhend zagrywał mu Lutkowski, zamiast próbować liczyć na błąd lub bekhendową „wystawkę”.

Przy meczbolu Lutkowski jeszcze wyraził kilka subiektywnych opinii na temat całego meczu, swojej postawy i sędziego… Nie udało mu się jednak rozproszyć Godlewskiego, który pewnie wprowadził piłkę do gry pierwszym, mocnym, płaskim serwisem i zakończył mecz forhendem, wygrywając finał Halowych Mistrzostw Polski i pokonując Wojciecha Lutkowskiego w 3 setach.

Na szczęście mimo kilku nerwowych sytuacji tym razem panowie pogratulowali sobie serdecznie i uścisnęli po meczu.
robert godlewski wojciech lutkowski

Robert Godlewski i Wojciech Lutkowski

Jeszcze przed dekoracją chwilę rozmawiałem z Magdą Fręch. Magda bardzo cieszyła się z tego, że udało się jej skutecznie sprawić niespodziankę i z tego, że była w stanie utrzymać na wodzy emocje, lepiej, niż rywalka.

Na pytanie o plany startowe odpowiedziała, że ustalają je właśnie wspólnie z Trenerem ale w najbliższym czasie będzie występowała w „dziesiątkach i piętnastkach”, czyli turniejach ITF z pulą nagród 10 i 15 tys. USD, żeby „ciułać” jak najwięcej punktów do klasyfikacji WTA. Przede wszystkim cieszyła się też z WC do Katowic.
magdalena fręch

Magdalena Fręch

Mam cichą nadzieję, że tam też sprawi nam miłą niespodziankę. Oby!

Gratulujemy Robertowi i Magdzie, nowym Halowym Mistrzom Polski w tenisie ziemnym. Gratulujemy organizatorom dobrego przygotowania turnieju i do zobaczenia w Katowicach i ponownie w Bydgoszczy na turnieju ITF Futures mężczyzn w Bydgoszczy w…. w tym roku najprawdopodobniej w czerwcu – czekamy jeszcze na potwierdzenie aplikacji z ITF.

Podobne wpisy:

Previous article
Flesz: Katarzyna Piter w turnieju głównym w Miami
Next article
Roland Garros: zapowiedzi wtorkowych ćwierćfinałów
About the author
related articles
Petko
Nadal