Elitsa Kostowa

Elitsa Kostowa
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Zawada 2014

Trzeci set to poezja w wykonaniu Ostapienko. Świetne wchodzenie na piłkę, soczyste uderzenia po linii, mocne kontry – to nam zaprezentowała. Gra tylko śmiesznego woleja jak na juniorską mistrzynię Wimbledonu: takiego pchanego oburęcznym backhandem.

Myślę, że sporo z tych nerwów Jeleny wynikało z faktu, że w rozgrywkach juniorskich wiele uderzeń przyniosłoby punkt, a tutaj taka Kostowa nie dość, że odgrywa, to jeszcze przejmuje inicjatywę i wygrywa kontrę. Wynik finału na korzyść Dodin mnie nie dziwi (po tym, jak wreszcie zobaczyłam dobry tenis Francuzki), bo jest ona bardziej doświadczona wśród seniorek i grała większe turnieje niż ten. Ostapienko i tak osiągnęła swój życiowy wynik. Nie sądzę, żebyśmy się z dziewczynami spotkali na tych kortach za rok. Trzymamy więc kciuki za ich dalszą karierę.
anhelina kalinina

Anhelina Kalinina
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Zawada 2014

Anhelina Kalinina odkuła się w deblu. Po świetnym meczu w swoim wykonaniu (z przerwą na krótką drzemkę w połowie drugiego seta) w parze z Anną Szkudun wygrały z Czeszkami Gabrielą Chmelinovą i Karoliną Muchovą 6-0 7-6(3). W grze podwójnej najlepiej z Polek zaprezentowała się Justyna Jegiołka, która w parze z Dianą Marcinkevicą (polską Łotyszką Marcinkiewicz 😉 ) osiągnęła półfinał i przegrała tam z późniejszymi zwyciężczyniami.